sobota, 3 września 2016

#42.Stowarzyszenie

Spotkanie Stowarzyszenia Wrogów Uru i Simona dobiegło końca. Szamani prowadzący kazali poznać się przybyłym władcą. Osobno królową, osobno królowie. Z niechęcią udałam się za lwicami. Połowa z nich od razu zaczęła wygrzewać się na słońcu. Stałam niedaleko trochę onieśmielona. Spośród tych lwic najkrócej byłam na tronie...chyba, ale z pewnością byłam najmniej doświadczona i miałam najmniej ''kontaktów''. Nagle podeszła do mnie jasno szara lwica.
-Królowa...
-Rajskiej Ziemi, Shi!-podała mi łapę
-Valentine, królowa Cudownej Ziemi-zaznaczyłam
Widać lwica nie wiedziała z kim ma do czynienia, ale w sumie o to mi chodziło, bo nie chciałam żeby wytykano mi, że mam być Wielką Królową jak moja mama. Stałyśmy w ciszy. W końcu zdecydowałam się odejść. Trochę skrępowania podeszłam do dwóch leżących lwic. Ciemniejsza z grzywką podniosła łeb, ale natychmiast położyła go z powrotem na łapach. Słomkowa nie otworzyła nawet oczu. Poirytowana chrząknęłam.
-Królowa...Lwiej Ziemi?-skierowałam się do tej z grzywką
Lwica wybuchła śmiechem, na co druga podniosła się i spojrzała karcąco na towarzyszkę która nadal chichotała.
-To ja!-rzekła delikatnie-Królowa Kiara, to moja doradczyni Vitani
-Witam, jestem Valentine królowa....
-Cudownej Ziemi, tak wiemy, wiemy!-wtrąciła się Vitani
-Dokładnie-nie wiedziałam co powiedzieć
-Ty jesteś tą juniorką, tak?Słyszałam, że będzie tu jakaś niedoświadczona władczyni, ale żeby to była królowa Cudownoziemców-mówiła 
-Jestem tu królową o najmniejszym doświadczeniu i masz coś do tego?-wysunęłam pazury
-Nie, nic.Tylko ostatnio nie słyszałam nic o Cudownej Ziemi. Świetność minęła? Słyszałam , że podobno słabą jesteś królową.-istnie próbowała mnie wkurzyć-Nie rusza cię opinia swoich poddanych?-dodała widząc moją obojętnosć
-Ani mnie to grzeje, ani ziębi. Gdybym miała się przejmować takimi rzeczami dawno spadł bym z tronu. Coś jeszcze w temacie?-próbowałam się uspokoić, a Kiara zaczęła upominać Vitani
-Nie fochaj się, mówię prawdę.Nie każde królestwo ma tyle szczęścia do władców...
-Odszczekasz wszystko!-nie wytrzymałam i rzuciłam się na lwicę
boziu co za grzywka xd
Przycisnęłam ją do ziemi i zaczęłam podduszać. Wszystkie władczynie zaczęły gapić się na całe zajście, tylko kilka zaczęło mnie odciągać. Nie chciałam zabić Vity, tylko przestraszyć. Nagle zrobiło mi się ciemno przed oczami. Lwica wykorzystała chwilową słabość i zwaliła mnie z siebie. Stałam chwiejnie na nogach, a mroczki minęły dopiero po chwili.
-Co to miało znaczyć?-spytała moja niedoszła ofiara
-Walczę o swój honor, moja droga. Nie ładnie tak mieszać rodzinę królewską Cudownej Ziemi z błotem-rzekłam dumnie i zaczęłam się wycofywać
Władczynie zaczęły krzywo patrzeć na Vitani, to było piękne. Patrzeć na to jak ktoś próbuje cię wkopać, a sam dostaje po uszach.,Miałam ochotę wracać do domu, w prawdzie po fakcie Kiara przeprosiła mnie za szwagierkę, ale to nic nie zmienia. Poszłam szukać Chaki.

-I jak na spotkaniu?-spytałam z udawanym uśmiechem

-Ten Król Rajskiej Ziemi Dark...cały czas krzywo się na mnie gapił.Ale mniejsza, co u ciebie. Czemu masz zadrapanie na ramieniu?-spytał
-Mieliśmy drobne...spięcie!-zagryzłam wargę z zakłopotaniem
Poczułam bolesny skurcz brzucha. Jęknęłam z bólu, ale szybko opanowałam się i stanęłam prosto.
-Łatwiej by było gdybyś dokładnie powiedziała co mówiła ci Matu!
-Mówiłam już to tylko jakieś zatrucie!-zkłamałam
Bałam się wyznać prawdy, nie wiedziałam jak zareaguje. Czy on tego chciał? W sumie jesteśmy dorośli i powinniśmy znać konsekwencje...ah co ja gadam.
-Wracamy?-powiedziałam coś w końcu
Lew skinął głową i udaliśmy się do wędrówki. Czterech strażników krążyło wokół. Ściemniło się, byłam strasznie zmęczona i chciało mi się pić.
-Askari, postój. Błagam!-wyjęczałam
-Się robi Wasza...znaczy Valentine. Stać!-zarządził
Strażnicy rozłożyli się i zaczęli rozmawiać. Wskazałam głową piękną polankę i oboje poszliśmy w jej stronę. Ułożyliśmy się na trawie i zaczęliśmy patrzeć na gwieździste niebo.
-Nie sądzisz, że jestem trochę nieporadna jako królowa?-spytałam nagle, wywołując zdziwienie u partnera
-Nie sądzę-przewrócił się na bok pocałował mnie i objął łapą
Odskoczyłam jak poparzona.
-A następca tronu...myślisz, że będzie dobrym królem lub królową?-nieporadnie próbowałam przejść do sedna
-Następca? Val, co ci chodzi?-zdziwił się
-Bo..........Jestem w ciąży-w tym momencie prawie nie wybuchłam płaczem i to nie ze szczęścia
-Naprawde?-lew chyba łączył wątki, bo był jakiś nieobecny
-Cieszysz się?-spytałam zakłopotana
-Czy ja się ciesze?!-uwolnił swój entuzjazm-Skarbie to najpiękniejsza wiadomość jaką mogłem dostać! Będe ojcem!Ja naprawdę będe ojcem!
Chaka przytulił mnie, lecz romantyczną chwile zepsuł Askari. Ruszyliśmy do domu, by nad ranem zrobić niespodziankę przyjaciołom. Gdy doszliśmy na miejsce zastaliśmy komitet powitalny złożony z Moto, Salti, Asmy i Asante. Wszyscy mieli podejrzane uśmiechy na twarzach.
-Musicie coś zobaczyć!-rzucił na powitanie As
-Że niby co?-odparłam z niechęcią
-Zobaczysz!Chodźcie!
---------------------------------------------------------------------------------------------
Wydaje mi się, że większość moich czytelników czyta również Historie Shi i wie o co chodzi z tym stowarzyszeniem. Dlatego nie chciałam przedłużać i zaczęłam od końca spotkania, ale jeśli nie odsyłam was do bardzoooo krótkiej lektury: KILK 
U skrócie: Stowarzyszenie zrzeszające wrogów Simona i Uru, czyli antagonistów na blogu Ali.
Miałam dodać rozdział za jakiś tydzień, ale naszła mnie wena, a rozumiecie z weną szczególnie w roku szkolnym się nie igra. Toteż prędziutko napisałam rozdział i nie mogłam sie powstrzymać od opublikowania.Wiem że jest on bardzo krótki.
1.Co takiego ważnego chce pokazać Asante?


2 komentarze:

  1. Rozdział fajny i w ogóle.
    Ooooo...Val w ciąży ten wypłosz chaka nie zasłużył na bycie ojcem,więc jego dzieciarnia ma zdechnąć(tak,wiem brutalna jestem)!
    Pytanka:
    1.No jak to co!Oczywiście,że swoją dzieciarnie!
    I teraz moje nowe powiedzenie(wymyśliłam w kilka sekundXD),,Niech nie żyje król chaka!"piękne,prawda?
    Czekam na nową notkę.
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Yay, będą małe Valentinki :D Już nie mogę się doczekać :D Fajny ten fandub, prawie jak dubbing ze studia ^^ Jak dla mnie ta grzywka Vitani wyszła nawet spoko. Coś trudno się ostatnio dogadać z Lwią Ziemią xd
    Pozdrawiam! ~ EvilRay

    OdpowiedzUsuń

Szablon wykonała Sasame Ka dla Zaczarowane Szablony