- Hofu na początku nie miał być braciszkiem Kesho jak już kiedyś wspomniałam.
- Hofuncjusz ma gwiazdoziemskie korzenie dzięki tatusiowi, co można poznać po grzyweczce. (Co ja dzisiaj się tych zdrobnień tak czepiłam? xd)
- Nie mam ustalonej dla niego partnerki, więc jak któraś panna chętna to szybko!
- Podczas tworzenia desingu Hofu miałam największy dylemat w historii HV. Mianowicie, czy dać mu szare łapki, brzuch i pyszczek! (jakby od tego zależały losy Cudownej Ziemi xd) Jestem zadowolona ze swojego wyboru.
- W planach Hofu na początku nie miał być fanem sportu.
- Chyba jako jedyny z drużyny nie wzdycha do Shani.
Ja uwielbiam Hofu... no może nie kocham, ale uwielbiam. Jest suodki <3 Teraz te gorsze wieści.. w tym tygodniu (chyba) nie będzie już rozdziału. Jeśli nie napiszę go jutro, albo pojutrze to kaput, bo w środę emigruje do Niemiec! Pa pa! xd
Pozdrawiam!
Niech będzie z Kirą pliss *klęka z ziemniakiem w ręce*
OdpowiedzUsuńHofu jak dla mnie jest fajny.
Pozdrawiam i..czekam na rozdział ;)
Hofu jest słodki i będę tęsknić za tobą kiedy wyjedziesz :(
OdpowiedzUsuńNapisałaś, że nie masz dla niego partnerki, więc może zostanie kawalerem?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
MK